piątek, 4 września 2020

 Jeden z kluczy otwierającym percepcję Królestwa jest odwrócenie patrzenia na rzeczywistość w szary sposób. Hologram, który został wytworzony sztucznie szkodzi Prawdzie, jaką masz w sobie. Ten hologram, jest sztuczny, tworzy choroby, otwiera drzwi w przestrzeń opartej na "dorabianiu się" przez życie; iście przez życie opierając się o niską wartość, zawód, strach, pustkę (sen). 

Wszystko to odrywa od Przestrzeni Serca. Odgrywamy rolę małego, pustego, płaczącego ja, które gra w różne gry i programuje się poprzez zwykła "szarą rzeczywistość". 

Jak się z tego wydostać? To właśnie tworzy świat równoległy do tego, który gra ego. 

Poszukać przestrzeni rozweselenia, rozbawienia, bycia dobrym dla siebie, stawiania mniej oporu do tego wszystkiego, co było i jest. Stawanie się jakby głuchym na otaczający świat ega- zaprzestanie słuchania muzyki, grania w gry matriksowe, szukania swoich pozostałości w braniu używek...

Zaprzestaje tańczyć do tego, jak ego mi zagra. Patrzę w siebie i niczego nie szukam na zewnątrz! Jestem JA- JESTEM CAŁA- BIORĘ CAŁĄ SIEBIE, przyjmuję...

Wyobraź sobie chmury nad Twoją głową- to są głodne myśli Twojego ego. Te chmury to złości i awantury, nawet wszystkie stare awantury. Tu jest poczucie wstydu i brak szacunku do siebie. Oddaję to. Poczuj jak dajesz temu odejść, a to oddala się od Ciebie i niknie w Świetle... to Światło to początek Przestrzeni szczęścia. Nad Tobą wschodzi wspaniałe Słońce. Daj sobie poczuć Jego ciepło, blask, szczęście. Wokół  Ciebie zakwitają kwiaty: maki polne, stokrotki, słoneczniki, róże... To słońce wnika w Ciebie  staje się Twoją przestrzenią szczęścia, którą zawsze możesz przywołać w myśli, kiedy chcesz wrócić pod ten kanał. wokół Ciebie roztaczają się promienie Słońca, które tańczą i tworzą radość, uśmiech, zadowolenie, poczucie piękna, szacunku do siebie.... 


Poznawanie rzeczywistości "bez szarości" jest drogą wybawcy samego siebie. Załamuje czasoprzestrzeń i cofa zapisaną kartkę, pokonuje starą przestrzeń (opartą o iluzję hologramu). 

Jesteśmy początkiem Noweg Świata. Stare odpada.

 Świat materialny dla bliźniaczych płomieni. Temat przewodni:

Wcielone Duchowe Bliźniacze dusze, które stanowią Jedno w świecie ducha, jak połączyć w materię ?

Zadana teza nie jest przypadkowa, bo nie chodzi o połączenie w materii, w której mogą się wyrażać, a złączyć, by powstała materia jako bezpośredni wyraz prawdziwego ja. 

Świat materialny jest przyczynowo skutkowy. Połączony jest siecią wzajemnych powiązań. Atom jest to cząsteczka baz danych, która się sprężą i rozszerza pod wpływem sygnału jaki nadaje człowiek. Atomy łatwo budować, przesuwać, chronić poprzez koncentracje na jednym punkcie w jednym momencie.

Przyczynowość stwarza zasady - moment koncentracji, Skutkowość- to nowy początek, w który należy wejść bez wahania. 

Jak wcielić w materię doświadczanie Jedności w dwóch ciałach? 

Jedna ściana. Przestać chcieć, bo wszystko mamy w sobie. Pomiędzy chceniem, a wyobrażaniem sobie jest cienka granica. Chcenie zakłóca sygnał i blokuje przejście. Wyobrażanie - buduje szczęście i buduje przestrzeń, na to co niemożliwe. 

Druga ściana to zacznij kochać rzeczy i materię. Zacznij przykuwać uwagę, stroić się, ozdabiać. Otaczaj się zapachami, udoskonalaj przestrzeń, by napawała pięknym widokiem. 

Trzecia ściana to wycofanie- trzymanie się z daleka, niczym dyżurny w poczekalni życia. 

Czwarta ściana to ego, które zasłania przygodę doświadczania, a kontroluje i nadzoruje wynik. 


Świat widzialny- materialny, to świat odbierany poprzez zmysły, który ma nas przekonać, że dzieli się na górę i dół. Poznanie następuję poprzez wyjście ze zmysłów i rozpoznawanie Prawdy, bo wszystko ma swoją. Świat materialny można kontrolować uwagą.

 MA



Niezasmakowany owoc zawsze jest najbardziej kuszący. Nie wolno jednak jeść prosto z drzewa, bo najpierw trzeba umyć, obrać i pokroić. Zmodyfikować przez siebie i przygotować dla siebie. Uczcić i obdarzyć w uczucia, nauczyć się szanować. Delektowanie się owocem wytrwałości, zaangażowania i samodyscypliny jest jak uczta Chrystusa. 

Także czy opłaca się jeść z wielu drzew? Wszystko wymaga naszej uwagi, zaangażowania i dyscypliny, aby jakość była najwyższa. No chyba, że zadowolę się samymi przystawkami? Jednak po, co mi tuzin przystawek, gdy brakuje mi dania głównego, a co dopiero mówiąc o deserze?

Niezasmakowany owoc w gruncie rzeczy, jest wyborem przestrzeni doświadczeń. Skoro decyduję się go skonsumować, to poświęcam mu jakiejś miejsce w sobie i swojego istnienia. Podstawą wszystkiego jest zadać sobie pytanie: Czy to z tych owoców chcę podawać strawę dla mojego życia?  Wybór owoców jest niebagatelny... 

Jaka jest moja uczta Chrystusa? Co dojrzało już gotowe? A co jeszcze wzrasta?

MA